Nikifor Krynicki (właśc. Epifaniusz Drowniak) urodził się w 1895 roku w Krynicy-Zdrój, zmarł w 1968 tamże. Był samoukiem zaliczonym do grona najważniejszych malarzy naiwnych (prymitywistów).
Nikifor z pochodzenia był Łemkiem, wychowała go samotna matka po której odziedziczył wady słuchu i wymowy. Niewiele wiadomo o ojcu malarza. Według legendy miał on być uznanym polskim artystą, który często odwiedzał rodzinne strony Nikifora.
Początki
Prawdopodobnie już jako młody człowiek Nikifor za cel postawił sobie zostać uznanym plastykiem. Możemy jedynie domyślać się skąd u niego taka motywacja. Krynica-Zdrój jako miejscowość wypoczynkowa cieszyła się popularnością wsród ludzi kultury i sztuki. Być może dzięki obserwacji osób przewijających się w różnego rodzaju sanatoriach młody Nikifor podjął decyzję o swojej artystycznej przyszłości.
Wczesne prace Nikifora Krynickiego charakteryzują się dużą dozą tajemniczości i magii. Częstym motywem jest wnętrze cerkwi. Prawdopodobnie Nikifor spędzał tam dużo czasu z matką. W ten sposób regularnie obcował ze sztuką prawosławną oraz zapoznał się z wizerunkami różnych świętych. Doświadczenia te wywarły duży wpływ również na późniejszą twórczość artysty, w której tematyka cerkwi czy Świętych często się powtarza.
Jako dorosły artysta Nikifor stał się pewnego rodzaju osobliwością w Krynicy. Tak pierwsze spotkanie z malarzem opisywał Andrzej Banach w biografii „Nikifor”:
W lecie roku 1947 zobaczyliśmy Nikifora po raz pierwszy. Siedział na szerokiej balustradzie niskiego muru oddzielającego chodnik krynickiej ulicy od łąki. Mały, nędzny, zgarbiony, schowany był w środku dużego zbiegowiska dzieci i gości uzdrowiska, znudzonych piękną pogodą. Uśmiechniętą twarz miał nachyloną, oczy zasłonięte okularami, z oprawką złamaną, przewiązaną sznurkiem. Malował w pozycji niewygodnej, uświęconej własną tradycją. Rozpoczętą akwarelę przytrzymywał lewą ręką na murze, na którym siedział. Przy nim- kaseta z kilkoma obrazkami dla reklamy, butelka wody, bułka, zegarek i kapelusz odwrócony. W kapeluszu pięćdziesiąt groszy.

Uznanie wsród kapistów
Wiemy, że początkowo Nikifor nie odnosił jako malarz sukcesów komercyjnych. Owszem, został dostrzeżony przez grono kapistów, którzy zapoznali się z dorobkiem Nikifora za pośrednictwem ukraińskiego malarza Romana Turyna. Turyn, będąc jednym z pierwszych prawdziwych kolekcjonerów prac prymitywisty, pokazał je przebywającym w Paryżu kolorystom. Walory twórczości Nikifora dostrzegł również historyk sztuki Jerzy Wolff, współzałożyciel Komitetu Paryskiego. Niestety to zainteresowanie pozostało bez większego echa a Nikifor musiał poczekać jeszcze kilka lat na zasłużone uznanie zarówno społeczności krynickiej jak i artystycznej w całej Polsce i na świecie.
Akwarela, ołówek i papier- ulubione media
Nikifor Krynicki oddawał się swojej sztuce w całości będąc kompletnie zafiksowanym na punkcie tworzenia kolejnych dzieł. Zazwyczaj tworzył w mniejszych formatach, z wykorzystaniem prostych mediów jak akwarela, ołówek i kredki. Za podobrazia służyły mu przede wszystkim materiały znalezione w okolicy- okładki, kartoniki po papierosach i tym podobne. Niektóre prace powstały na kartkach z zapisanych zeszytów stąd często na odwrociach prac Nikifora możemy spotkać różnego rodzaju udziwnienia w postaci na przykład dziecięcych notatek. Później, w miarę coraz większej popularności a także dzięki pomocy osób szczerze zainteresowanych jego losem, malował na większych i solidniejszych kawałkach papieru lub tektury. Podobny skok jakościowy miał miejsce w przypadku stosowanych przez prymitywistę farb.

15 x 21 cm
Sukces międzynarodowy Nikifora
Nikifor zyskał sławę dzięki dobrym chęciom i pracy właściwie dwóch osób- Andrzeja i Elli Banachów. Pierwotnie to Ella przekonała Andrzeja Banacha do twórczości Nikifora. Ten zaczął ją skrzętnie opisywać oraz kolekcjonować, przekonując się o talencie i wyczuciu kolorystycznym artysty. Jednocześnie małżeństwo materialnie wspierało malarza oraz organizowało mu różne rozrywki- zabierali go na wycieczki oraz często gościli w swoim mieszkaniu w Krakowie. Dalej Banachowie zorganizowali pierwsze właściwe wystawy jego twórczości- najpierw w prywatnej galerii Diny Verny w Paryżu, następnie w Brukseli, Amsterdamie, Liege, Wiedniu, Hajfie, Frankfurcie. To dzięki tym wydarzeniom, spowodowanym zarówno samą twórczością malarza jak i wysiłkami Andrzeja i Elli, Nikifor na stałe wszedł do kanonu malarzy naiwnych.
Popularność w Polsce
Nikifor pomimo osiąganych sukcesów był daleki od spoczywania na laurach. Malował dalej, tym razem używając lepszych materiałów. W Krynicy zaczęto traktować go jako prawdziwy symbol miasta. Międzynarodowe sukcesy zmieniły percepcję społeczności krynickiej w wyniku czego wyznaczono mu nawet specjalne miejsce na pracownie. W późnym okresie twórczości artysta malował o wiele bardziej powtarzalne tematy o wypracowanej technice- pejzażyki miejskie, kościoły i place miejskie pozbawione jednak cech fantastycznych lub magicznych, które nadawały kolorytu pracom wcześniejszym. Odwiedzający Krynicę turyści chętnie kupowali prace Nikifora.
Ostatnia duża wystawa prac artysty za jego życia odbyła się w warszawskiej Zachęcie w 1967 roku- rok przed śmiercią artysty. Nikifor był chyba najbardziej autentycznym z polskich malarzy naiwnych. Mimo swojego upośledzenia przez całe życie był przekonany o swojej artystycznej wielkości. Konsekwentnie realizował własny styl malarski wynikający z jego natury, będąc w opozycji do pseudoartystycznego zadęcia, bez kalek udających inspiracje. Przewrotność losu zadecydowała o wadze jego nazwiska a sukces wynikał nie z egoistycznej chęci zysku a jedynie szczerej pracy i poświęcenia na rzecz autorealizacji artystycznej.
Posiadasz prace Nikifora Krynickiego na sprzedaż? Chętnie je od Ciebie kupimy-skontaktuj się z nami!